Dowcipy
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum pracowników CCP Strona Główna -> Humor...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Goofy
Administrator



Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...:::Ząbki:::...

PostWysłany: Śro 11:08, 25 Sty 2006    Temat postu: Dowcipy

Tu zamieszczamy róznego radzoju śmieszne texty i dowcipy.

Zaczne pierwszy:)

Dwaj niezwykle bogaci Panowie pija piwo w barze. Kiedy przychodzi do płacenia obaj wycjagaja portfele i zaczynaja się kłucić kto ma zapłacić:
- Ja zapłace.
- Daj spokój Janek ja zapłace - mówi Marian.
- Nie, Ja. - upiera się.
- No dobrze - ulega.
Wychodzą z baru.
- To co teraz, może chodzmy do salonu obejrzeć nowe Jaguary.
Kilkanaście minut poźniej w zalonie Jaguara:
- Mi się podoba ten. - mówi Janek.
- A ja biore ten, bierzemy oba - marian mówi do sprzedawcy.
Oboje wyciągaja portfel:
- Nie, nie Janek. Ty płaciłeś za piwo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rzecik




Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wafka

PostWysłany: Śro 11:37, 25 Sty 2006    Temat postu:

Z obozu koncentracyjnego ucieka dwóch więźniów...Goni ich gestapo ...
Więźniowie biegną przez las, po drodze napotykają stodołe, postanawiają się w niej schować...
Nie bardzo jest gdzie, ale znajdują skórę z krowy i się w nią przebierają ...
Dobiegają do stodoły gestapowcy i szukają w niej, ale zamiast zbiegów znajdują krowe Smile
Postanawiają ją pożywić i wydoić Smile

Jeden z gestapowców niesie trochę siana ...
Widząc to jeden z więźniów będący z przodu mówi do drugiego :
-ty oni niosą siano , co mam robić ?
na to drugi będący z tyłu mówi :
-nie gadaj tylko żryj !
po chwili inny gestapowiec niesie wode ...
sytuacja się powtarza Smile
nagle ten co jadł siano i pił wode zaczyna się śmiać...
Słysząc to drugi więzień będący z tyłu pyta:
-co tak rżysz?
na to pierwszy więzień:
-ty bo oni prowadzą byka Smile))))))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bieno




Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ciechanów

PostWysłany: Czw 16:54, 26 Sty 2006    Temat postu:

Jasio wraca z płaczem ze szkoły:
-Mamo, mamo wszyscy się ze mnie śmieją, że śmierdze trupem.
-Mamo.....Mamo.....Mammmmmooooooooo....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rzecik




Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wafka

PostWysłany: Czw 18:57, 26 Sty 2006    Temat postu:

Wchodzi facet do windy, patrzy ???
A tam schody Smile)))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Goofy
Administrator



Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...:::Ząbki:::...

PostWysłany: Czw 19:05, 26 Sty 2006    Temat postu:

- Na pierwszej randce nie daje.
- No to może chociaż weżmiesz...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 22:34, 26 Sty 2006    Temat postu:

Małżeństwo świętuje 25 rocznicę ślubu.
- Muszę ci kochanie coś wyznać - mówi mąż - jestem daltonistą..
- I ja chciałabym coś ci wyznać - mówi żona - nie jestem z Rzeszowa, jestem z Mozambiku...
Powrót do góry
Xoff
Gość






PostWysłany: Pią 7:34, 27 Sty 2006    Temat postu:

ludzie, mam cos lepszego:)
[link widoczny dla zalogowanych]
wejdzcie i sprawdzcie bo nie chce mi sie kopiowac:)
Powrót do góry
Goofy
Administrator



Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...:::Ząbki:::...

PostWysłany: Pią 8:52, 27 Sty 2006    Temat postu:

<on> i w szkole nigdy niepij
<ona> nie zamierzam
<on> to dobrze
<ona> trzeba umiec mówić nie!
<on> trza byc asertywnym
<on> ja byłem: powiedziałem NIE!!!
<on> nie będe trzeźwy chodził jak wszyscy piją

Polecam strone z textami z IRC'a i innych tego typu komunikatorów.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Goofy
Administrator



Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...:::Ząbki:::...

PostWysłany: Pią 16:43, 27 Sty 2006    Temat postu:

<PxF> ale mi matka powiedziala :S
<PxF> ze jak bede mial dobre oceny, to mi kupi komputer i komorke jakie tam bede chcial
<PxF> mysle, ze ona juz wie, ze oceny nie beda dobre

from BASH.org.pl


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xoff
Gość






PostWysłany: Pią 20:54, 27 Sty 2006    Temat postu:

Donald Tusk po śmierci trafił do nieba.
U bram niebios spotyka św. Piotra, który go oprowadza po niebie. Tuska bardzo zaciekawiły zegary rozmieszczone w ogromnej ilości po całym niebie.
Pyta się więc św. Piotra:
- Co to są za zegary i czemu wskazują różne godziny
- Widzisz Donaldzie- odpowiada św.Piotr
- Każdy człowiek ma taki zegar, którego wskazówki przesuwają się do przodu z każdym kłamstwem. Z chwilą urodzin zegar każdego człowieka wskazuje godzinę 12. Widzisz tu na przykład jest zegar Matki Teresy, który wciąż wskazuje godzinę 12.
- A gdzie są zegary Kaczyńskich ?
- Ich zegary robią za wentylatory w holu głównym....!
Powrót do góry
Xoff
Gość






PostWysłany: Sob 17:27, 28 Sty 2006    Temat postu:

Dzień 1.
Dzisiaj była 10 rocznica naszego ślubu. Świętowania to tam za dużo
nie było. Kiedy nadszedł czas, by powtórzyć naszą noc poślubną,
Zdzisław zamknął się w łazience i płakał.

Dzień 2.
Zdzisław wyznał mi swój największy sekret. Powiedział, że jest
impotentem.
Też mi odkrycie! Czy on naprawdę myślał, że tego nie zauważyłam
już pięć lat temu? Dodatkowo
przyznał się, że od paru miesięcy bierze Prozac.

Dzień 3.
Chyba mamy małżeński kryzys. Przecież kobieta też ma swoje
potrzeby!!!
Co mam robić?

Dzień 4. Podmieniłam Prozac na Viagre, nie zauważył...
połknął...czekam niecierpliwie.....

Dzień 5.
BŁOGOŚĆ! Absolutna błogość!

Dzień 6.
Czyż życie nie jest cudowne? Trochę trudno mi pisać, gdyż ciągle
to robimy.

Dzień 7.
Wszystko mu się kojarzy z jednym! Ale muszę przyznać, że to jest
bardzo zabawne - wydaje mi się, że nigdy przedtem nie byłam taka
szczęśliwa.

Dzień 8.
Chyba wziął zbyt dużo pastylek przez weekend.Jestem cała obolała.

Dzień 9.
Nie miałam kiedy napisać...

Dzień 10.
Zaczynam się przed nim ukrywać. Najgorsze jest to, że
popija Viagrę whisky! Czuje się kompletnie załamana... Żyję z
kimś kto jest mieszanką Murzyna z wiertarką udarową...

Dzień 11.
Żałuję, że nie jest homoseksualistą!!!! Nie robię makijażu,
przestałam myć zęby, ba -
nawet już się nie myję. Na nic!! Nie czuję się bezpieczna nawet
kiedy ziewam... Zdzisław atakuje podstępnie! Jeśli znów wyskoczy
z tym swoim
"Oops, przepraszam", chyba zabiję drania.

Dzień 12.
Myślę, że będę musiała go zabić. Zaczynam trzymać się
wszystkiego, na czym usiądę.
Koty i psy omijają go z daleka, a nasi przyjaciele przestali nas
dwiedzać.
Dzień 13. Podmieniłam Viagrę na Prozac, ale nie zauważyłam
specjalnej różnicy... Matko!!! Znów tu idzie!!!!!!!!!!!

Dzień 14.
Prozac skutkuje!!!! Przez cały dzień siedzi przed telewizorem z
pilotem w ręce,
zauważa mnie tylko kiedy podaje jedzenie lub piwo..... BŁOGOŚĆ!!
Absolutna błogość!!!
Powrót do góry
Xoff
Gość






PostWysłany: Sob 17:34, 28 Sty 2006    Temat postu:

Master (20:2Cool
cze
Blondi-80 (20:2Cool
heja
Blondi-80 (19:29)
czemu nic nie piszesz
Master (19:29)
pisze pisze
Blondi-80 (19: 30)
to pisz bo zaraz bedem się zbierac na rejw patry
Blondi-80 (19:30)
jak masz na imie ?
Master (19: 30)
norbert
Blondi-80 (19: 30)
ja jestem kaska
Master (19: 31)
fajnie
sluchasz techno ?
Blondi-80 (19: 31)
nie ale lubie się przy nim bawic
Blondi-80 (19: 31)
cos malomowny jestes misiu
Blondi-80 (19: 31)
skont jestes , bo ja z gliwic
Master (19: 32)
e to kawalek odemnie bo ja z zabrza, znaczy doklafnie to z zaborza ale w sumie z zabrza
Blondi-80 (19: 32)
kawalek jak kawalek, zalezy czym się jedzie
Master (19: 32)
ja bym dojechol w 8 minut
Blondi-80 (19: 32)
A czym jezdzisz
Master (19: 32)
BMW 320 Z KLIMˇ
Blondi-80 (19: 32)
ojjjooooooooo. Suuuuuper
pewnie bardzo bogaty jestes
Master (19: 32)
wiadomo
Blondi-80 (19: 33)
a jaki silnik i który rocznik
Master (19: 33)
2 litry benzyna 91 rocznik nie bity stuningowany ful opcja
Blondi-80 (19: 33)
a co w tej ful opcji


Master (19: 34)
radio tosziba 200 watowe tuby basowe w bagazniku alusy spojler przyciemniane szyby tlumik basowy i napis z tylu master
Blondi-80 (19: 34)
kurcze to niezla gablota, a masz skure kseony i stroboskop ? kiedys jechalam w takich bmw, cudo bylam taka podniecona ze uhhhhh
Master (19:35)
o troboskopie mysle, skura wiadomo kseony kupie se w niemczek bo tam turcy majom wszystko kradzone tansze. W sosnicy koledzy z klasy sprzedaja ale nic nie spuszcza
Blondi-80 (19: 35)
a gdzie chodziles do szkoly
Master (19: 35)
2 lata do samochodowki ale olalem to i pojechalem do niemcow
Master (19:36)
teraz mam czas to jakie studia bym se zrobil
ino jeszcze nie wiem co bo same jakies badziewia , resocjalologia i inne takie bzdety
Master (19:37)
no i ta mature musze w koncu zalatwic
Blondi-80 (19: 37)
czyli nie pracujesz na stale
Master (19: 37)
na stale inni pracuja dla mnie
w niemczek mialo się kasy jak lodu, w polsce nie jest tak latwo bo pały się czajom na kazdym kroku
Blondi-80 (19:39)
jak masz taka fure to musisz niezle zarabiac
Master (19: 39)
wiadomo,
teraz wszedlem w handel a ty co robisz ?
Blondi-80 (19: 39)
ja mam 2 fakulety i w obu zawodach pracuje
Master (19: 39)
co masz ? co to som fakulety
Blondi-80 (19:41)
to sa kierunki jakie się ukonczylo i z jakich się ma dyplom
Master (19: 41)
a jakie ty masz
Blondi-80 (19: 41)
jestem zaruwno fryzjerka jak i sprzedawczyni
Master (19: 41)
super, ale ani do sklepuw nie chodze ani do fryzjera
Blondi-80 (19:42)
czemu
Master (19: 42)
mo sklepu mama a żeby się obciac na lyso nie musze chodzic do fryzjera


Master (19: 42)
masz fotke ?
Blondi-80 (19: 42)
mam, ale ty pierwszy
Master (19: 42)
daj mejla
moj to [link widoczny dla zalogowanych]
Blondi-80 (19: 42)
spoko ty wyslij na [link widoczny dla zalogowanych]
Master (19: 49)
cos mi się tu piepszy nie kce wyslac
Blondi-80 (19:51)
aha sory [link widoczny dla zalogowanych]
Blondi-80 (19: 51)
eeeeeee [link widoczny dla zalogowanych]
teraz dobrze
Master (19: 51) ok
Master (20: 02)
już cie widze
Master (20: 02)
kurde niezla foczka blond blosy rozowa mini
Blondi-80 (20: 06)
Ja ciebie jeszcze nie widze
Master (20: 06)
super wygladasz w tych bialych kozakach na obcasach i samym staniku
Blondi-80 (19: 06)
dzieki
Master (20: 06)
masz czym oddychac
Blondi-80 (20: 06)
no wiem chuda nie jestem, ale ostatnio wiecej pale to tak się nie tyje
Master (20: 07)
a nie pieprz dupa musi być okragla
gdzie chodzisz na impry ?
może by my wyskoczyli kiedy
Blondi-80 (20:12)
mam twoja fote- twardziel jestes
ale wygladasz inteligentnie
takie muskuly musisz dozo na siloownie chodzic
Master (20:13)
wiadomo się chodzi, troche koksu i w pol roku kark znika
Blondi-80 (20:14)
Suuuuuper , nigdy nie mialam takiego silnego faceta
Master (20: 14)
a chciala bys mieć ?
Blondi-80 (20: 14)
nie wiem

Blondi-80 (20: 14)
znaczy chciala bym mieć ale cie nie znam
Master (20: 14)
to mogę przyjechac zaraz i mnie poznasz
Master (20: 15)
czy się wstydzisz , ja tam nie owijam w bawelne
raz dwa i myk
Blondi-80 (20: 15)
a przyjechal bys BMW ?
Master (20: 15)
wiadomo
Blondi-80 (20: 15)
kurcze już cala podniecona jestem
Blondi-80 (20: 15)
a pojedziemy do gwarka wodo czy spirali?
Master (20: 16)
do gwarka wiadomo a gzie indziej ? do studentuw chcialas isc do spirali ? z tymi matolami tanczyc ?
Blondi-80 (20: 16)
nie mow mi o spirali , tam takie biedaki chodza zawsze sama musialam sobie kupowac drinki i wracac autobusem.
Master (20: 17)
jak bym tam wszedl to wszystkim bym od razu wpierdolil
Master (20: 17)
a gdzie mam po ciebie przyjechac ?
Blondi-80 (20: 17)
wiesz gdzie jest pszczynska ?
Master (20: 17)
wiadomo
Blondi-80 (20: 17)
to skrecasz na bojkowska a potem tak jak się na lotnisko jedzie ul lotnikow 3 blok po prawej
Master (20: 17)
to jest tak pod gorke jak się jedzie ?
Blondi-80 (20: 17)
no
Master (20: 19)
to bardzo dobrze znam, kiedys pol nocy tam czatowalem na huja co mi kolpaki podpierdolil I urwal naklejke z bmw
Blondi-80 (20: 19)
mowiles ze masz alusy
Master (20: 19)
wtedy jeszcze nie mialem
Blondi-80 (20: 19)
a przyjedziesz do mnie w alusach
Master (20: 19)
wiadomo
Blondi-80 (20: 20)
a przyjedziesz po mnie w czarnej skurze ?
Master (20: 20)
A w czym mam przyjechac, w kurce jak jakis jełop ?
Blondi-80 (20: 20)
suuuuper
Master (20: 20)
a ty co ubierzesz ?
Blondi-80 (20: 20)
a co mam ubrac ?
Master (20:2Cool
no nie wiem
jakas krutkom kiecke
dekolt
Blondi-80 (20:2Cool
a wlosy mam spiac w kucyk czy rozpuszczone ? Master (20:2Cool
co ty w kucyku wygladala bys jak dziwka a ja mam w gwarku reputacje
Blondi-80 (20:2Cool
dobra, mam super mocno rozowa bluzeczke z serduszkiem z duzym dekoltem Master (20:2Cool
a możesz ubrac te biale kozaki
Blondi-80 (20:2Cool
jasne zawsze w nich chodze na impry
Blondi-80 (20:32)
to o ktorej bys był ?
Master (20: 32)
jak ci pasuje, może się jeszcze wykompie i mogę jechac tak kolo 21 mogę być
Blondi-80 (20: 32)
21.30 bo musze jeszcze do kolezanki skoczyc poprawic tipsy i pozyczyc kosmetyki
Master (20: 32)
dobra to akurat se bankomatu skocze
Blondi-80 (20: 32)
a duzo kasy będziesz wyciagal ?
Master (20: 32)
no w gwarku czeba się pokazac no nie ?
ale ty nie biesz ja stawiam
Blondi-80 (20: 33)
Suuuuuper
Blondi-80 (20:33)
mam jeszcze prosbe
Blondi-80 (20: 33)
jak przyjedziesz to zaparkuj nie na ulicy ale wjedz za ten 3 blok tam stoi takie granatowe bmw mojego brata ale stare I zjebane to zaparkuj obok niego
Blondi-80 (20: 33)
otwosz okna i zalacz jakies techno
Blondi-80 (20: 33)
wiesz bo mam w bloku 2 takie szpanerskie kurwy, to im slepia wyjda z orbit jak zobacza wypasiona bmw
Master (20:34)
a mam wyjsc z auta ?
Blondi-80 (20: 34)
no możesz wyjsc i palic , ale tak żeby było widac ze to twoje auto
Master (20: 34)
wiadomo
Master (20: 34)
dobra to ja sie jednak wykompie I tak 21.20 bede pod tym blokiem
Blondi-80 (20: 35)
A mozesz udawac ze z kims rozmawiasz przez telefon ??
Master (20: 35)
po co mam udawac, podzwonie po ziomkach ma się 500 zl na karcie
Blondi-80 (20: 35)
ale patsz sie w strone okien czy te suki sie patsza
Master (20:36)
dobra
Blondi-80 (20: 36)
bedom srały z zazdro&para;ci
Blondi-80 (20:37)
to narazie Norbi lece robic te tipsy
Master (20: 37)
kurwa skont wiesz ze mowia na mnie norbi
Blondi-80 (20: 37)
bo masz na imie norbert nie ?
Master (20: 37)
aha
Master (20:42)
dobra to do zobaczenia
foczka jestes piersza klasa
bedziemy sie super bawic
Blondi-80 (20: 42)
jasne od razu bylo widac ze jestes swoj czlowiek
to przyjezdzaj ale ta muzyke to glosno pusc
Master (20: 42)
wiadomo
Powrót do góry
rzecik




Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wafka

PostWysłany: Sob 18:03, 28 Sty 2006    Temat postu:

Kochani Rodzice!

Nie pisałam do Was od czasu mojego wyjazdu na studia i naprawdę jest mi przykro, że mogłam być tak bezmyślna i nic do Was nie napisać wcześniej.
Teraz jednak opowiem Wam o wszystkim, co się u mnie wydarzyło, tylko bardzo Was proszę - usiądźcie przed przeczytaniem dalszej części tego listu, dobrze? No więc, u mnie już teraz wszystko jest naprawdę nieźle. To pęknięcie czaszki i wstrząs mózgu, które miałam wtedy, gdy wyskoczyłam z okna akademika - bo zaraz po moim przyjeździe wybuchł tutaj pożar - już są prawie całkiem zaleczone. W szpitalu byłam tylko dwa tygodnie i teraz widzę już prawie całkiem normalnie, a te okropne bóle głowy miewam już tylko raz dziennie. Na szczęście ten pożar akademika i mój skok z okna widział nalewacz ze stacji benzynowej, która znajduje się obok akademika. To właśnie on zadzwonił po straż pożarną i karetkę. Odwiedzał mnie też w szpitalu, miałam ponieważ nie miałam gdzie mieszkać, bo akademik się spalił, był tak miły, że zaprosił mnie do swojego mieszkania i pozwolił mi tam mieszkać. No, właściwie to jest tylko pokój w suterenie, ale za to bardzo fajnie urządzony. On jest bardzo sympatycznym chłopcem, bardzo się kochamy i zamierzamy się pobrać. Nie ustaliliśmy jeszcze dokładnej daty ślubu, ale odbędzie się na pewno zanim moja ciąża stanie się bardziej widoczna. Tak, kochani Rodzice, spodziewam się dziecka! Wiem, jak bardzo chcecie zostać dziadkami i świetnie sobie wyobrażam, jak ciepło powitacie mojego dzidziusia. Jestem pewna, że obdarzycie go taką miłością, poświęceniem i czułą opieką, jakimi obdarzaliście mnie, kiedy byłam dzieckiem. Powodem opóznienia daty naszego ślubu jest to, że mój chłopak cierpi na drobną infekcję, którą zresztą się od niego zaraziłam, a która chwilowo uniemożliwia nam pomyślne przejście przez przedmałżeńskie badania krwi. Jestem pewna, że przyjmiecie mojego chłopaka do naszej rodziny z otwartymi ramionami. On jest bardzo fajny i choć niespecjalnie wykształcony, ma jednak naprawdę duże ambicje. Acha, zapomniałam Wam jeszcze napisać, skąd w ogóle wziął się ten pożar. Otóż jak robiliśmy zawody, który z kolegów najszybciej rozbierze po ciemku jedną z nas, mój partner miał szanse na wygranie, bo zdjął już ze mnie wszystko oprócz biustonosza - tego, który mi kupił za 600 zł profesor ze statystyki podczas naszego romantycznego wypadu do Kazimierza.... Więc ten kolega nie potrafił rozpiąć tego biustonosza, mimo że przecież rozpinał mi go już nie raz - i to często przy wyłączonym świetle. Może dlatego, że był już po "kilku piwach" i musiałam go podtrzymywać, bo by się przewrócił. Wiec Ahmed (bo tak ma na imię) chciał sobie pomóc z tym rozpinaniem i usiłował oświetlić zapięcie biustonosza światłem zapalniczki. I udało mu się - zrobiło się całkiem jasno, bo zapalił się również mój biustonosz, a od niego zajęły się moje włosy... Ale nie martwcie się: wszyscy mi to mówią, że bez włosów wyglądam równie atrakcyjnie (podobno coś miedzy Kojakiem a Sinnead O'Connor). A blizny po oparzeniach na plecach kumpel pięknie, zatuszowal kolorowymi tatuażami: mam tam na przykład wytatuowanego Nosferatu-Wampira, Monike Lewinsky z cygarem oraz jedną z najsłynniejszych scen filmowych... Teresy Orlowsky z trzema kochankami. A powracając do pożaru - jak już z wrzaskiem zrzuciłam palący się biustonosz, to przez przypadek wpadł on do 50-litrowej beczki ze spirytusem. I to był właśnie pech - bo gdyby wpadł on do drugiej beczki z zacierem albo do skrzynki z amfetaminą, to byśmy bez problemu go ugasili - to znaczy oni by ugasili, bo ja już wtedy byłam nieprzytomna, po upadku przez okno i świadomość odzyskałam dopiero w łóżku Ahmeda, w jego pokoju, który dzieli z sześcioma innymi Libijczykami. Ci Arabowie to dziwny naród - podobno u nich jest bardzo ciepło - bo jak odzyskałam przytomność, to wszyscy stali nade mną nago. No i to by było na tyle.
Całuję Was mocno,
Wasza Zuzia

PS.
Kochani Rodzice,
Teraz, kiedy już wszystko wiecie o moim obecnym życiu, chciałam Wam powiedzieć, że nie było żadnego pożaru w akademiku, nie miałam pęknięcia czaszki ani wstrząsu mózgu, nie byłam w szpitalu, nie jestem w ciąży, nie jestem zaręczona, niczym się nie zaraziłam, ani nawet nie mam chłopaka. Ale w tym semestrze dostanę dwóję z fizyki i trzy z dwoma minusami z chemii. Chciałabym więc, żebyście spojrzeli na te stopnie z odpowiedniej perspektywy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rzecik




Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wafka

PostWysłany: Sob 18:05, 28 Sty 2006    Temat postu:

Kto cie tak pogryzl ?
-Moj pies.
Jak to sie stalo ?
-Wrocilem do domu trzezwy i mnie nie poznal.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rzecik




Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wafka

PostWysłany: Sob 18:12, 28 Sty 2006    Temat postu:

Aleksander Hrabia Fredro

"PAN TADEUSZ" - XIII księga
(noc poślubna Tadeusza i Zosi)


Pan Tadeusz wszedł pierwszy, drżącymi rękami
Drzwi za sobą zamknął ach! Nareszcie sami,
Ach! Zosiu, ach! Zosieńko jak mi niewygodnie
Popatrz jak odstaje, popatrz na me spodnie.
Zosia łzy rzewne roni i za pierś się chwyta,
Że to była dzieweczka z chłopcem nie obyta
Nie wiedziała zaiste czy się ma całować
Ze swym mężem, czy płakać, czy pod ziemię schować
Stoi tedy i milczy, Tadeusz pomału
Jął się przygotowywać do ceremoniału
Od chwili gdy ich ślubna przywiozła kareta
Tadeusz miał myśl jedna - myśl ta to mineta
( Sztuka wówczas na Litwie nikomu nie znana,
Dziś już rozpowszechniona, ale źle widziana
Przez strzegące cór swoich matrony
I księży, którzy nieraz ganią ją z ambony.)
Tadeusz we Francji długie lata bawił
Wielce się w używaniu sztuki owej wprawił,
Niezmiernie lubił lizać, wyrażał mniemanie,
Że mineta o wiele przewyższa jebanie,
Bo kutas zmysł dotyku jedynie posiada,
Język zaś również smakiem prócz dotyku włada,
A poza tym wszystkie zmysły za wyjątkiem słuchu
Spełniają pewna rolę, kiedy język w ruchu.
Na przykład podniebienie ... a i wzrok się raczy
Tem czego ślepy kutas nie zobaczy.

Tak myśląc jął Tadeusz pieścić swą Zosieńkę
Najpierw ją z galanterią pocałował w rękę
Na łożu ją posadził i macając ręka,
Dwa cycuszki jak pączki wyczuł pod sukienką,
Rękę niżej przesunął, pod suknię wsadził,
I po nóżkach od kolan, aż po udka gładził
Wyciągnął się na łożu przy Zosi jak długi
Wydobył jeden cycuś, a potem i drugi
I począł je całować - długo, pożądliwie,
Wreszcie usta oderwał i w nagłym porywie
Pół sukienki Zosieńce narzucił na głowę,
Ściągnął majteczki, długie koronkowe,
Dar cioci Telimeny, ku nóżkom się schylił
I zaciśnięte udka po trochu rozchylił,
Całując je namiętnie od wewnętrznej strony,
A Zosia zapomniała zupełnie obrony
I opór dziewiczej trwogi zaraz odrzuciła
Nóżki jak tylko mogła, tak je rozstawiła
I chowając w poduszki zawstydzone lice
Pokazywała mężowi całą tajemnicę
Co ukryta głęboko wśród złocistych włosów
Różowiała niewinnie jak kwiatek wśród kłosów

Tadeusz po mistrzowsku wykonał minetę.
Najpierw lizał po wierzchu, czując tę podnietę
Jęła Zosia wzdychać, jęczeć w końcu krzyczeć,
Tadeusz, by jej większej rozkoszy użyczyć,
Wsadził głębiej, języczkiem jak młynkiem obracał
Rękami ją od dołu, aż do góry macał,
Przy czym język bez przerwy coraz głębiej wpychał
Obracając językiem coraz żywiej, głodniej
Wreszcie zajęczał cicho i spuścił się w ... spodnie
Chwilę cicho poleżał i odpoczął krzynę
Tuląc nozdrza i usta w złocista gęstwinę
Wreszcie podniósł się z łoża, odszedł od Zosieńki
I z lekka ocierając włosy grzbietem ręki
Jął się żywo rozbierać. Zdjął pas z kutasami,
Ściągnął kontusz i żupan, buty z cholewami,
Koszule zdjął przez głowę, hajdawery złożył,
A gacie przemoczone na krześle położył
Wreszcie usiadł na łożu, odsapnął troszeczkę,
Po jajach się pogłaskał, spojrzał na żoneczkę
Suknia na twarz rzucona zasłoniła jej lica
Odsłaniając cycuszki, pępuszek i piczę.
Widok ten znów krew wzburzył w panu Tadeuszu,
Choć się dopiero spuścił, nabrał animuszu.
Jął rozbierać żoneczkę, sposobić posłanie
By tym czasem poczekać, aż mu kutas stanie.

Zosia już odrzuciwszy wstydliwość wszelką
Na chuja spoglądała z ciekawością wielką,
dotychczas o chuju niewiele wiedziała -
Raz od służebnych coś tam usłyszała
Drugi raz leżąc w gaju, rankiem, w cieniu drzewa,
Zobaczyła przypadkiem jak się chłop odlewa.
W grubej garści trzymając jakiś przedmiot wielki
I otrząsając na liście ostatnie kropelki
I ciocia Telimena cos jej tłumaczyła,
Lecz Zosia nie słuchała, strasznie się wstydziła,
A teraz żoną będąc, dziewczątko uznało,
Że święty obowiązek zbadać sprawę całą,
Więc spytała : " Ach to co ? I do czego służy ?
Przed chwilą taki mały, teraz taki duży,
Oj! Jak to się rozciąga, jak to się rozwija
Długi taki i gładki, niczym gęsia szyja.
A cóż go u dołu tak ładnie przystraja ?"
Rzekł Tadeusz z powaga : " Zosiu, to są jaja.
A to co cię w tak wielkie wprawiło zdumienie
Zwie się (gdy obyczajnie nazwać) - przyrodzeniem.
Kutasem także zwane, chociaż często bywa,
Że pospólstwo i chłopstwo chujem to nazywa.
Przy tym istnieją inne najrozmaitsze słowa...
A dziwne to, bo przecież ręka albo głowa,
Choć większe i ważniejsze jedną nazwę mają
Ten zaś widzieć niewielki, rożnie nazywają,
Tylu dziwnymi mianami. Sędzia nieraz zrzędzi :
" Jak się gorąc zaczyna, to mnie kuśka swędzi".
Podkomorzy zaś wałem kutasa nazywa,
A Wojski zaganiaczem go nieraz przezywa,
Maciek mówi wisielec, bo już stać nie zdoła,
A Gerwazy na chłopskie dzieci nieraz woła :
" Nie baw się Wojtuś ptaszkiem". Jankiel cymbalista
Zwie go smokiem lub bucem i rzecz oczywista
Jeszcze dziwniejsze nazwy ludzie wymyślają,
Ułani go na przykład pytą nazywają".
Tak wyjaśnił Tadeusz te sprawy powoli,
A potem tłumaczył jak kutas pierdoli.
I chcąc poprzeć naukę stanowczym przykładem
Zaczął wpychać... na próżno, chociaż ruszał zadem.
Choć sapał, choć się pocił, chuj się nie zagłębiał
Jebiąc dotychczas kurwy z francuskiej stolicy,
Lub nadobne szlachcianki z całej okolicy,
Nie miał on do czynienia z taką ot dziewicą
Z ciasną, niewyrobioną i zamkniętą piczą
Co nie zaznała kutasa żadnego
Wiec gdzieżby się tam zmieścił taki chuj jak jego.
Ani w Polsce, na Litwie, ni na świętej Żmudzi,
Ani wśród drobnej szlachty, ni wielkich dziedziców,
Ani wśród Horeszków, ani wśród Sopliców,
Ani wśród Radziwiłłów - książąt przepotężnych,
Ani wśród Dobrzyńskich, znakomitych, mężnych,
Ni wśród Bartków i Maćków - braci doborowej,
Ni wśród całej rozlicznej braci zaściankowej
Nikt tedy chuja takiego nie posiadał
Dumny był zeń Tadeusz i dzielnie nim władał,
A do dumy takowej miał słuszne powody,
Bo na chuju mógł podnieść pełne wiadro wody.
Chuj Tadeusza mierzył jedenaście cali,
Gruby jak ręka w kiści, twardy jak ze stali,
Zahartowany w trudzie, co rzadko się kładzie,
Zdobny w dwa jaja wielkie jak dwa jabłka w sadzie.
Jedyny tylko Gerwazy za czasów młodości...
Słynął ponoć z kutasa podobnej wielkości
I dziś jeszcze żartując szlachta się pytała
Co ma większe Gerwazy scyzoryk czy jaja.

Otóż te pytę chciał Tadeusz Zosi
Na siłę wepchnąć, śmiechem się zanosi
Zosieńka, tak się bawi, śmieje do rozpuchu
I jak dziecina woła : " a kuku, a kuku"
Nagle schwyciwszy zręcznie kutasa do ręki
Zanuciła przekornie słowa tej piosenki :
" Do dziury myszko, do dziury,
Bo cię tam złapie kot bury,
A jak cię złapie w pazurki
To cię obedrze ze skórki ".
" Myszka ?" - krzyknął Tadeusz - " cóż to za myśl dzika
Nazwać sobie ot myszką, tego oto żbika.
Ja ci myszkę pokażę, zaraz pożałujesz,
Do dziury ją zapędzasz ? zaraz ją poczujesz"
Tak mówiąc powstał z łóżka i wyszedł z pokoju
Do przedsionka, gdzie stała wielka beczka łoju,
Pełna ręka zaczerpnął, natłuścił kutasa,
Żeby błyszczał jak wielka czerwona kiełbasa.
Do pokoju powrócił, zaraz legł na łoże,
Pomacał dziurkę ręka, palcami poszerzył,
Przytknął równo kutasa, popchnął i uderzył,
Rozwarły się podwoje, coś tam z cicha trzasło
I wjechał kutas w pizdę, jak nóż wjeżdża w masło.
Zabolało Zosieńkę, aż się popłakała
Rączęta załamując gwałtownie krzyczała :
" Wyjm, pan, wyjm natychmiast, to okropnie boli !"
Tadeusz jej nie słuchał, jebie, rznie, pierdoli,
Ręce pod pupę włożył i mocno je złączył,
Dymał, rąbał, chędożył, aż wreszcie zakończył.
Pięć razy zabawę tę świetnie powtórzył
Pięć razy się spuścił, aż się w końcu znużył.
Żonę na bok odrzucił niczym sprzęt zużyty,
Lecz kutas jeszcze sterczał, wielki chociaż syty.
Wnet też świtać poczęło, Tadeusz zmęczony,
Jak na męża przystało, legł dupą do żony.
Kołdrę na grzbiet nacisnął, w jaja się podrapał,
Twarz do ściany odwrócił i mocno zachrapał.

Ale Zosieńka nie śpi, leży na posłaniu,
Oczęta ma otwarte, nie myśli o spaniu.
Przedtem dziewicą będąc, tak bardzo się bała,
Lecz teraz gdy przywykła, to by jeszcze chciała,
Chce obudzić małżonka, lecz Tadeusz chrapie,
Tuli się do niego, za kutasa łapie,
Do góry go uniosła, palcami ujęła,
Obudził się Tadeusz i z uśmiechem prawi :
" Spójrzcie na tę płotkę, jak ją kutas bawi,
Mówił kapitan Rykow : " toć powiadam pięknie
Baby chujem nie straszcie, bo się nie przelęknie"
I mówią, że Suworow rzekł raz : " mili moi,
U największych rycerzy chuj się baby boi".
Ale droga Zosieńko, bez twojej urazy
Zrozum, żem się tej nocy spuścił już sześć razy,
Trzeba chuja oszczędzać, pozwól mi odsapnąć,
Mogę ci jeśli pragniesz, znów minetę chlapnąć,
Lecz lepiej daj mu spocząć, później znów kochanie
Weź go troszeczkę do buzi, a na pewno stanie.
A wtedy ci pokażę figle rozmaite,
W Paryżu wyprawiano sztuki wyśmienite :
Przed lustrem, na siedząco, albo na stojaka,
Lub też konno na chuju, na boku, na raka,
A może między cycki, lub też na podnietę,
Nie wadzi się wykonać podwójną minetę,
Jeśli wiesz co to znaczy... lecz Zosiu kochana
Zaraz się zabawimy, zaczekaj do rana,
Bo miękki kutas niedaleko zajdzie."

Tak mówił, a Zosieńka oczęta zamknęła
I tuląc się do niego powoli zasnęła.
I śniła o niezmiernych rozkoszach zamęścia
Których zazna przez lata małżeńskiego szczęścia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum pracowników CCP Strona Główna -> Humor... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 1 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin